Zadzwonił dziś telefon, a w nim najpierw chwileczka ciszy, a potem ten głos, który owa cisza zawsze zwiastuje, lubię ten głos, nawet bardzo. Kiedy dzwoni przyjaciel odruchowo siadamy, tak jak przy rozmowie w cztery oczy...Dziś na koniec coś chciałam jeszcze dodać, ale nie wiedziałam co. Czasem zabraknie słów, wtedy można przesłać uśmiech anioła...
Przesyłam więc uśmiech anioła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.