Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko..."
Pisał Edward Stachura, a śpiewało później Stare Dobre Małzeństwo.
My też zapragleliśmy mieć swoje wrzosowisko, a czasem przydałoby się zapomnieć wszystko...:))
W ramach zapominania o obowiązkach i codziennej bieganinie udaliśmy się do Ogrodów Hortulus do Dobrzycy koło Koszlina.
A tam: dla każdego coś pięknego.
Nam najlepiej było w tym kąciku.
Później był "Ogród Biały",
"Ogród Francuski"
... i nasza inspiracja - Wrzosowisko.
Tuż po powrocie w naszym ogrodzie "wyrosły" wrzosy.
a na trawie pojawiły się "elfy":)),
...i powstało Wrzosowisko!
Będziemy o nie dbać... i już wiemy, że musimy je dobrze schronić przed zimą.
Jesteś oszczędna w słowa, Juli. Zdjęcia wprawdzie mówią o tym, co Ci się podoba ale to nie miał być fotoblog, chyba ? :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mąż sprawił mi dużą niespodziankę, kupił gdzieś książkę trudną do zdobycia " Cegła w ogrodzie ", której pożądałam . No to Ty też już wiesz, co mi się podoba .
Na zdjęciach też :) Wrzosy lubię na wrzosowiskach, gdy są plamami a słońce pogłębia lub rozjaśnia barwę. U Was nie jest ciasno, będą pięknie wyglądać. Anna
Aniu na słowa przyjdzie jeszcze czas:))
OdpowiedzUsuńA tą książkę też mam:))) Czyli rozumiem, że
i Ty masz swój domek i ogród??
Może kiedyś poczytam Twojego bloga???:))
Pozdrawiam cieplutko:)))
Tak, mamy dom i ogródek raczej :), od niedawna.
OdpowiedzUsuńRozbudowę domu po rodzicach zaczęliśmy pod koniec 2008 roku. Trochę czasu minęło a my nie wykończeni jesteśmy jeszcze, chociaż fizycznie to niewiele brakuje :)
Juli, otwórz się na ludzi, słoneczko za chmurami :) Polecam Ci blogi moje ukochane Elisse " Utkane z marzeń " i blog lambi "Dom&ja". Zajrzyj chociaż :). A blogi, które masz w zakładce poznałam dzięki Tobie, są bardzo przyjazne człowiekowi.
A jeśli chodzi o mnie, zastanawiam się i nie wiem, czy umiałabym żyć pod presją. Bo ja się martwię, gdy na list zbyt długo nie odpowiadam. Poza tym, chyba niewiele mam do zaoferowania.
Pozdrawiam, przytulam, Anna-tula.
Hej Aniu:) Zajrzałam na te blogi- inspirujące, piękne. W wolnej chwili poczytam, czuć tam dobrą energię.
OdpowiedzUsuńA ja u siebie - niebawem...:))
Ciągle obowiązki wygrywają z przyjemnościami:)
Buźka!