Wolę kiedy mogę oddać się wykonywanej czynności cała. Kiedy robię obiad, albo piekę ciasto lubię mieć tzw. święty spokój i delektować się chwilą...
Jak często mogę sobie na to pozwolić??? Nie często. Zdaję sobie sprawę, że to pragnienie w dzisiejszych, zabieganych czasach podziela ze mną wiele osób, i że żadnej Ameryki tu nie odkryłam.... A kobiety, które wychowują dzieci myślą: "...co ty możesz wiedzieć o braku świętego spokoju...:)) Rozumiem i wierzę, że mój niedostatek świętego spokoju, a ich to zupełnie dwa różne niedostatki:) Dlatego dla nich czapki z głów! Zwłaszcza tych, które umieją o tym mówić, czasem ponarzakać, nie udają nadludzi o czterech parach rąk, dwóch głowach, kosmicznej sile i niekończących się pokładach radości i szcześcia....
W pracy z konieczności opanowałam umiejętnośc bycia w kilku miejscach i myślenia o kilku rzeczach na raz. Godzę się z tym, nie tupię nogami, koncentruję na maksa i do przodu...
W domu zaś staram się choć raz na jakiś czas zafundować sobie godzin kilka na jedną jedyną rzecz ...
Włączam muzykę, ukrywam się na przykład w pracowni i na przykład robię coś dla mojej S., na urodziny:)
Kolorystycznie dobieram materiały, zakładając sobie, że będą w guście S., szukam koronek i dodatków...
Kółka do karnisz..., w końcu coś z nimi wymyślę, inspirują mnie od jakiegoś czasu....
"Plotę" wianek z gazety...
...owijam materiałem...
wycinam serca...
niezastąpionym klejem " na gorąco" przyklejam koroneczne...
I gotowe!
Zawieszka z żabką świetnie zdaje egzamin:)
Potem rodzą się serca:
...a wszystko można łączyć do woli....
Cała gromadka.
Tuż przed zapakowaniem:)
Jeszcze jedna możliwość umieszczenia ozdoby dzięki żabce:)
No i hyc do paczki.
Z samego ranka na pocztę, żeby dotarły na czas...
Dotarły!:)))
U mnie dziś też wiankowo!
OdpowiedzUsuńPiękny wianuszek! Fajnie wygląda z tą koronką. No i cudne szmatki ;-) Zwłaszcza krateczka. A kółeczka od Ciebie wykorzystałam do bardzo prozaicznych celów - moje ścierki kuchenne zwykle nie mają zawieszek, więc przypinam je do kółeczka ;-)