piątek, 25 kwietnia 2014

BYŁO! Nawet jeśli minęło...

Było, minęło. 
Było, więc minęło. 
W nieodwracalnej zawsze kolejności, 
bo taka jest reguła tej przegranej gry. 
Wniosek banalny, nie wart już pisania, 
gdyby nie fakt bezsporny, 
fakt na wieki wieków, 
na cały kosmos, jaki jest i będzie, 
że coś naprawdę było, 
póki nie minęło, 
nawet to, 
że dziś jadłeś kluski ze skwarkami.

W.Szymborska.


...nawet to, że jadłeś jajko z majonezem...:))




















 WSZYSTKIEGO PIĘKNEGO PO ŚWIĘTACH !!!!!
Julita:)

wtorek, 1 kwietnia 2014

Nowy początek

Jeśli nadejdzie kiedyś taki dzień, że przestaną mnie wzruszać falujące na niebie zastępy powracających ptaków... Jeśli kiedyś przestanę nasłuchiwać ich krzyku, oznajmiającego nowy początek - to tego dnia będzie mój koniec...

Póki co JESTEM



Wzruszam się, oddycham i czekam na więcej.

Obserwuję naszego szaleńca


 i wybaczam mu wszystkie szkody jakie wyrządził w naszym domu i nawet to, że dziś nad ranem obudził mnie bawiąc się moimi sznurkami od piżamy, a potem kiedy go pogoniłam zaatakował bimbające na wieszaczku moje wisiory...:)) Szaleniec i wariat ten nasz Lilek.




Od czasu kiedy moja S. nakarmiła nas tortem bezowym - jesteśmy od niego uzależnieni.
Proponuję i Wam się od niego uzależnić. Uzależnienie to piękne, rozkoszne, wykwintne. 
No i zabłysnąć można na spotkaniu rodzinnym...
Efektowny, przepyszny , a jeśli ja go zrobiłam ( i to nie raz) to znaczy, że nietrudny :)) 

Polecam więc zajrzeć tutaj MOJE WYPIEKI



Wszystkiego miłego i wiosennego życzę!!!




I żeby było sprawiedliwie: to nasze starsze, duuużo mniej szalone "kocie dziecko" :))


Julita.

tu i teraz

tu i teraz