niedziela, 25 września 2011

Leniwa niedziela:)

A dzisiaj tak jak lubię: cichutko, spokojniutko, błogo...

Senny poranek :



 Poranna gimnastyka :)





Niezastąpiony jogging,



zielone śniadanko,


w nowej, jakże gustownej grzyweczce:)



rodzinny spacer,



rozmowy we dwoje,



chwile by pobyć samej ze sobą,



nadzieja na pyszny obiadek:),



poobiednia drzemka,





cudowni goście,




jesienni artyści,





jeszcze jedna blond piękność:),



zapał tworzenia,


DZIEŁO SZTUKI!



A kiedy Słońce chyli się ku zachodowi



wyciszeni i spokojni łapiemy ostatnie jego promienie


po to, żeby jutro był znowu dobry dzień:)

1 komentarz:

  1. Masz skarby, autentycznie zazdroszczę. Bycie ciocią to sama radość, tak myślę. Można kochać,przytulać, uczyć. Można być niedzielą :). Anna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.

tu i teraz

tu i teraz