piątek, 30 października 2015

W drodze do domu


Byłam wczoraj u Babci.
Zapaliłam świeczkę.
 Rok temu krążyliśmy między szpitalem, a domem, myśląc o Niej, martwiąc się, płacząc. 
Odeszła 16 listopada. 
Musiało upłynąć kilka miesięcy, żebym poczuła jak bardzo odeszła... 
Kiedy TAM szła, po drodze minęła moją Anielę, która szła w dokładnie przeciwnym kierunku. Szła do mnie, do nas. Dała Jej buziaka na drogę... Na dobrą drogę do DOMU.
 Jestem pewna, że tak było. Jestem pewna.

Julita.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.

tu i teraz

tu i teraz