czwartek, 7 lipca 2011

Merry

Wczoraj miałam straszny dzień, a właściwie wieczór. Moja ukochana sunia Merry omal nie straciła życia...na moich oczach...Podczas wprowadzania naszych dwóch kobyłek z łąki do stajni Merry wpadła pod kopyta jednej z nich...Nasze konie ważą po 800 kg, więc  nie muszę pisać jak wielkie miała szczeście, że uszła z życiem.  Początkowo jednak sytuacja nie wyglądała za dobrze...Mając podejrzenie wstrząśnienia mózgu i obrażeń wewnętrznych razem z mężem w mgnieniu oka znaleźliśmy się u najbliższego lekarza weterynarii, a potem w domu czuwaliśmy przy Merrci, której stan ciągle budził nasz niepokój. W pracy myśl o niej nie dawała mi spokoju. Podzieliłam się swoimi obawami z koleżankami , dodam że połowę emocji, które mi towarzyszą na myśl o tym jak mogło się to skończyć, ukryłam, zdając sobie sprawę, że opowiadanie dorosłej kobiety o lęku przed stratą psa może nie znaleźć zrozumienia u słuchaczy. I chyba mimo wszystko nie znalazło...Ludziom łatwiej zaakceptować dziada, który wyprowadza swojego psa na środek pola, przywiązuje do łańcucha i każe siedzieć w upale, deszczu dzień i noc jako odstraszacz dzików, niż kobietę która mówi, że kocha swoje zwierzęta i płacze kiedy dzieje im się krzywda... Staruszka dokarmiająca bezdomne koty jest mniej mile widziana, niż człowiek, który morduje nowo narodzone szczenięta...no bo jak to się mówi: szkodliwość społeczna jego czynu jest mniejsza. Pieski znikną, a jak babcia dokarmia koty to one ciągle przychodzą, miałczą i brudzą...Ech ludzie, ludzie...może się kiedyś okazać, że szkodliwość społeczna takiego myślenia jest dużo większa niż nam się wszystkim wydaje...może się też okazać, że człowiek to jedyna istota na Ziemi, bez której ona sama może się obejść...




Proszę nie bądźmy mieszkańcami miasteczka z filmu "Duże zwierze" Jerzego Stuhra, od których nikt nie wymaga by mieli w swojej zagrodzie wielbłądy i by je kochali...Wystarczy tylko, żeby pozwolili Sawickiemu mieć takiego przyjaciela jakiego sam sobie wybrał....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.

tu i teraz

tu i teraz