niedziela, 16 listopada 2014

Cisze

Zapadła cisza na korytarzu szpitalnym, nikt już nie wbiega nerwowo po schodach, nie trenuje uśmiechu przed wejściem do sali chorej... Pielęgniarki i lekarze mają już swój święty spokój...
Nikt ich już o nic nie pyta, nic od nich nie chce ...  Cisza

Tak cisza niechciana, ale jednak kojąca.

I druga cisza, która dobiega z nowego coraz bardziej kolorowego pokoju w domu. Naszym domu.
Powieszone wczoraj zasłonki wypełniły pokój tylko czyimś niebyciem, nieśmianiem się i niebawieniem się i naszym nieprzytulaniem...

Że też musiały przyjść razem te CISZE...

4 komentarze:

  1. posyłam ciepłe mysli..tylko tyle mogę..

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo dużo!!! Dziękuję. Julita.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przerazajaco smutne, listopadowe i ja dobra energie sle! (nie mam polskich znakow)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łapię Twoją dobrą energię Natalio i dziękuję! Czekam " wiosny" :)

      Usuń

Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.

tu i teraz

tu i teraz