W naszym domu pojaśniało...
Ponad miesięczny remont się opłacił.
Nigdy wcześniej nie czułam się tu tak bardzo u siebie, nigdy wcześniej nie czułam tu takiej harmonii i spokoju...
Pojaśniało w sypialni:
Pojaśniało w kuchni:
kurki: kasiorkowe
Pojaśniało też w innych częściach naszego domu i... w naszych sercach..
Ale o tym - innym razem:)
Pozdrawiam słonecznie. Julita.
No u nas też miało się przejaśnić, ale nie starczyło zapału i sprawa przesunęła się na wiosnę :-) Trudno mi wyobrazić sobie Waszą kuchnię w takiej wersji. Pasował tam ciemny kolor. No a najbardziej ciekawa jestem dalszych zmian...
OdpowiedzUsuńCzy w sypialni to Lilek? Taki duży kot!?
Usuń:)) Tak tak, to nasz Liluś, a właściwie Liluch:)) Zdjęcia nie oddają uroku zmian, musicie zobaczyć je NA ŻYWO:)))
UsuńKoniecznie! Pozdrawiam
Usuńpiękna szafa i jaka nietypowa jak na szafę z przesuwanymi drzwiami, kto robi takie cuda? gdzie??
OdpowiedzUsuńznajomy stolarz:) a projekt nasz.
Usuń