niedziela, 26 lipca 2015

Rzeczy święte

 Prawie siedem miesięcy jesteśmy rodzicami. 
Ja ciągle jednak nie przestaje się wzruszać, nie przestaje dziękować Bogu, losowi, zbiegom okoliczności, przeznaczeniu  za nasze Szczęście.
 Kiedy wracam  myślami do pierwszego spotkania z naszą Córeczką, kiedy chce komuś opowiedzieć jak to było - zawsze płaczę... Tyle szczęścia, tyle pięknych emocji...

Kiedy przychodzi do domu dziecko warto  "zaryglować okna i drzwi",  warto powyłączać telefony
 i zgubić ładowarki do komórek... 
Pierwsze chwile z upragnionym dzieckiem są magiczne, bardzo intymne, ja zwykłam mówić, że ŚWIĘTE.
 Potem trzeba, najpierw zrozumieć,  a później nauczyć się, że oto stworzyło się dom ...
Sedno życia, początek Czyjejś drogi, początek wszystkiego. 
 Domu zaś trzeba strzec i kluczy doń też..







Moc uścisków. Julita

8 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę z Waszego szczęścia! Jestem przekonana,że będziecie na nie chuchać ,dmuchać i pielęgnować je by kwitło :-) pozdrawiam słonecznie z Niskiego jola

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj dmuchamy i chuchamy :)) Pozdrawiamy serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak pięknie o rodzicielstwie może napisać tylko osobą, która na całą szerokość otworzyła na nie swoje serce. Życzę Wam, abyście nigdy nie stracili klucza do Waszego domu. Jeszcze tyle przed Wami wzruszeń i miłości! Niech Was prowadzą dobre anioły! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Kochana!!! Anioły nam przyniosły Córeczkę, wierzę ze teraz nas poprowadzą. Pozdrawiam ciepluteńko:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Amelka ma już 7 lat i co wieczór, patrząc jak śpi, wzruszam się, że ją mam! Nie ma nic piękniejszego! Nie ma uczciwszej i prawdziwszej miłości!

    OdpowiedzUsuń
  6. chciało by się czytać bez końca :) Justyna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wpis, dziękuję, że tu jesteś.

tu i teraz

tu i teraz